Prognozy na noc były niezwykle przychylne, pomimo grubych warstw chmur zakrywających całe niebo, przez cały dzień.
Postanowiliśmy zaufać synoptykom i udaliśmy się w wyprawę ok. 80 km za Warszawę, do wsi pod Wyszkowem.
Rozstawiliśmy sprzęt (2 teleskopy) na bardzo przyjemnej polanie w sercu ciemności i czekaliśmy na zapowiadaną pogodę.
Gdy zaczynaliśmy już wątpić w sukces wyprawy, chmury zaczęły rzednąć, odsłaniając przepiękne, bogate w gwiazdy i ciekawsze obiekty niebo!
Cóż, to trzeba po prostu zobaczyć na własne oczy! Ja postanowiłem skupić się na pewnym szczególnym obiekcie zimowego nieba,
mianowicie na mgławicy dyfuzyjnej M42, zwanej także Wielką Mgławicą Oriona. Jest to jeden z najjaśniejszych obiektów nocnego nieba.
Po idealnym wycelowaniu montażu EQ3-2 na biegun północny (za pomoc bardzo dziękuję p. profesor!) zamontowałem tubę optyczną SW 150/750 wraz z detektorem Canon EOS 1100D, po czym ustawiłem ostrość na Plejadach (M45). Przez kolejne kilkanaście minut usiłowałem złapać w kadr M42. Na szczęście się udało!
Włączyłem napęd w osi rektascensji, nastawiłem sesję ujęć po 30 sekund każda i odetchnąłem z ulgą.
Przez resztę wyjazdu wspólnie rozpoznawaliśmy gwiazdozbiory, ciekawe obiekty na niebie, a także oczywiście grzaliśmy się w samochodzie.
Do Warszawy wróciliśmy szczęśliwi, ok. północy. Poniższe zdjęcie jest tylko jednym z powodów, dla których było warto...
Detale techniczne:
EQ3-2 RA Motor + SW 150/750 + Canon EOS 1100D
73 x 30s, ISO 800 + darki + biasy
Stacking, obróbka: Deep Sky Stacker, PixInside
Po sprawdzeniu prognoz pogody uznaliśmy, że w naszych polskich warunkach nie można zmarnować takiej nocy.
Szybko zebraliśmy ochotników i spotkaliśmy się na Górce Kazurka, na Ursynowie. To miejsce położone nieopodal Lasku Kabackiego, na obrzeżach Warszawy,
zapewniało w miarę przyzwoite niebo. Zebraliśmy się głównie w celu wykonania fotografii/obserwacji Księżyca w okolicach kwadry, na zadanie obserwacyjne tegorocznej Olimpiady Astronomicznej. Plan się powiódł, o czym świadczą moje załączone zdjęcia. Pokusiłem się także o uchwycenie największej galaktyki widocznej na nocnym niebie, czyli Galaktyki Andromedy (M31). Miejskie warunki mimo wszystko pozwoliły na rejestrację jądra tego obiektu wraz z otaczającymi je pyłami.